Mit nr 11 o ESP Młoty

Mit nr 11

Studium wykonalności budowy ESP Młoty jest pozytywne – FAŁSZ

Dlaczego PGE nie publikuje długo oczekiwany i zapowiadany , najważniejszy dokument czyli własne opracowanie : Studium wykonalności… dotyczący realizacji ESP Młoty. Wszyscy zadają sobie to pytanie i pokusiliśmy się o napisanie własnej wersji. Oczywiście Studium zlecone przez PGE będzie miało z pewnością kilkadziesiąt stron ( i kosztować będzie miliony ) jednak wszystko sprowadzi się do jednego wzoru i prostej odpowiedzi ma jedno pytanie: Czy ESP Młoty są wykonalne i czy ta inwestycja będzie rentowna wobec alternatywnych sposobów akumulacji energii dostępnych w 2023r.

Nie wierzymy w dobre intencje Grupy PGE i wyniki prowadzonych przez nich badań. Nie wierzymy również w pozytywny wynik studium wykonalności dla inwestycji ESP Młoty. W związku z tym zwróciliśmy się do Witold Jacaszek o pomoc w wyliczeniu faktycznej mocy, jaką miałaby magazynować elektrownia.

„ ESP to akumulator. Jego opłacalność eksploatacji określa podstawowy parametr czyli sprawność energetyczna. Kolejny aspekt to koszty zakupu energii elektrycznej potrzebnej do wpompowania wody do górnego zbiornika oraz jej cena po jakiej możliwa byłaby dalsza odsprzedaży.

Aby uwolnić energię potencjalną wysokości z wody zgromadzonej w górnym zbiorniku potrzebne są turbiny. Ich sprawność to 85%, a sprawność samego generatora prądu to 90%, czyli sprawność całego układu to 76,5%. ( 0,85 x 0,90 = 0,765 ) Dzieląc ten współczynnik przez 2 wodę trzeba najpierw przepompować do góry) wychodzi nam, że sprawność całej elektrowni szczytowo-pompowej to ledwie 58%!

Biorąc pod uwagę opory hydrauliczne, skromnie po 4%, zostaje nam 50% sprawności energetycznej w ESP Młoty. Czyli wpompowany np. 1000kWh oznacza że odzyskamy tylko 500kWh. Ale to nie wszystko, bo tu rodzi się pytanie – 1000MW mocy na końcu Polski, po co to potrzebne ?

Aby miało to sens dla krajowego sytemu elektroenergetycznego, trzeba ten genialny akumulator podłączyć do krajowej sieci i prąd przesłać linią wysokiego napięcia 400kV do najbliższej stacji transformatorowej w Świebodzicach (ok. 80km ) , straty przesyłowe na linii to kolejne min 3% ,dodatkowo straty na transformatorach po 3,5% . Zaznaczmy ,że to straty w jedną stronę. Szacując straty w obie strony ,czyli 2x( 3+3,5%) = 14% za przesył tam i z powrotem ,ze Świebodzić do ESP Młoty.Co to oznacza ? Na każde 1000 kWh wysyłanych z sieci energetycznej w Świebodzicach wróciłoby z ESP Młoty tylko 360 kWh (1000kWh x (50%-14%). Czyli np. przy cenie zakupu energii po 500zł/MWh ESP Młoty musiałaby odsprzedawać energię w cenie minimum 1400zł / MWh aby miało to sens ekonomiczny.

Pozostaje jeszcze aspekt braku wody , bo dzisiaj Bystrzyca Łomnicka, która przepływa przez Młoty i miałaby zasilać ESP wysycha.

Patrząc na powyższe szacunkowe obliczenia , wszystko wskazuje na to iż studium wykonalności wygląda podobnie , pewnie dlatego nie jest publikowane i zostało utajnione. Matematyka to nauka ścisła i niczego nie da się tu naciągnąć.

​Sama grupa kapitałowa ciągle jest daleko od rozpoczęcia inwestycji. Nieskończona inwentaryzacja przyrodnicza , brak wniosku o decyzję lokalizacyjną , brak wniosku do RDOŚ itd.

To wszystko wydłuża i tak niełatwy proces budowlany poza 10 letni horyzont czasowy. Tym czasem polska energetyka potrzebuje już teraz zdolności magazynowej .

Pozostaje aspekt ekonomicznej racjonalności nakładów. ESP Młoty – miałaby pojemność 4000 MWh ,a jej szacowany koszt to 8 mld zł (jak nie więcej !!) . Krótko mówiąc byłoby to akumulator w cenie 2000 zł/kWh . To zdecydowanie więcej niż obecnie dostępne akumulatory LFP , które w dodatku dostępna są “na już” i jako stacje kontenerowe mogą być rozmieszczone w dowolnej części krajowej sieci energetycznej. Bo, rozpatrując aspekt bezpieczeństwa energetycznego: lepiej mieć w KSE 1000 stacji kontenerowych w rozmieszczonych w całym kraju po 4MWh niż jedną genialną elektrownię o pojemności 4000MWh. Właśnie z tego powodu UE nie akceptuje od 2024r dofinansowania z budżetów państw członkowskich ESP jako niskoefektywnych instalacji.

I ostatnia refleksja : działania podejmowane przez inwestora , takie jak „dobrowolne wykupy” wobec braku PnB świadczą i utwierdzają nas w przekonaniu, że spółka PGE12 nie zamierza budować ESP w Młotach, tylko pod płaszczykiem robót przygotowawczych będzie budować osiedle dla „ pracowników ” przekształcone wkrótce na hotele i resorty turystyczne.”

Witold Jacaszek

Członek Zarządu Wrocławskiego Koła Partii Zieloni.