Ukryta konferencja Grupy PGE

W lutym w Wójtowicach odbyło się spotkanie zorganizowane przez Śnieżnicki Klub Biznesu ws. ESP Młoty. Spotkanie mieszkańców, na które niespodziewanie został przywieziony w trybie pilnym minister Dworczyk. Nikt go nie zapraszał, ale nikt go też nie wyprosił ani nie uciekał.

Dzisiaj w ratuszu miała odbyć się konferencja prasowa Grupy PGE, o której wiedzieli tylko nieliczni. Też się dowiedzieliśmy, więc przyszliśmy. Najpierw straż miejska nie chciała wpuścić prezes SNWM Agnieszki Skimina, a później było opóźnienie. Tu się robi ciekawie – Dworczyk, Gwóźdź, Zyska (posłowie!), Śliwa (wiceprezes PGE), Michalski (wiceprezes NFOŚiGW) oraz pani burmistrz Renata Surma schowali się przed mieszkańcami w Urzędzie Stanu Cywilnego, gdzie podpisano kolejną umowę między PGE a NFOŚiGW. Zupełnym przypadkiem wyszło, że w ostatnim tygodniu kampanii wyborczej.

W tym czasie zebrani mieszkańcy wsi, a także sołtysi Młotów, Spalonej, Wilkanowa, Nowej Bystrzycy, czekali bez żadnej informacji. Co chwilę ktoś mało dyskretnie zaglądał, czy ciągle tam siedzą. Jakaś pani przyszła po długopisy (naprawdę!).

W końcu goście pojawili się, a minister Dworczyk oświadczył, że jako parlamentarzyści byli na konferencji, ale usłyszeli, że są mieszkańcy, którzy chcą się spotkać. Więc są.

Nieco zaskoczony wiceprezes Śliwa wytłumaczył co zostało podpisane, a następnie zgromadzeni mieszkańcy mogli zadawać pytania. Po raz kolejny głównym tematem był brak wody. Kolejni mówcy przywoływali drastyczne obniżenie poziomu Bystrzycy Łomnickiej przy jednoczesnym braku opadów. Głos zabrał też inżynier z PGE, który powoływał się na ekspertyzy pozytywnie opiniujące możliwość uruchomienia ESP. Żadnych dokumentów jednak nie pokazał poza zielono-błękitnymi slajdami.

Organizatorzy nie spodziewali się mieszkańców, jednak potraktowanie ich w ten sposób było niegodne. Nawet podczas zadawania pytań minister Dworczyk lekceważąco się uśmiechał a burmistrz Renata Surma tracąc rezon powiedziała do pytającego mieszkańca Wójtowic “Bądź pan cicho”. Tak wygląda buta i arogancja władzy.

Wiele razy obiecywano nam, że nic nie będzie działo się za plecami. Za każdym razem te obietnice były łamane. Czy kiedyś to się zmieni?

Straż Miejska na początku nie chciała wpuścić Prezes stowarzyszenia. Jednak po okazaniu e-maila od Grupy PGE , w którym widniała informacja iż spotkanie jest otwarte , zmienili zdanie.

A tak został potraktowany jeden z członków naszego stowarzyszenia ,przez burmistrzynię Renatę Surmę -Bądź Pan cicho !
Tak ,są to słowa Pani burmistrz !